Wszystko to wina Mariana...
W 2000r. razem z Marianem zacząłem machac złomem w jego piwnicznej pakierni.
Wiadomo początki były trudne ale Marian miał już duże doswiadczenie.
Pózniej dołączył do treningów jego brat Woytas.Dzięki nim poznawałem nowinki z zakresu treningów i suplementacji.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz